Tajemnice Wawelu – Serce Krakowa skrywa historie

Kraków, dawna stolica Polski, to miasto, które oddycha historią. W jego sercu wznosi się Wawel – wzgórze będące świadkiem koronacji królów, dramatycznych bitew i tajemniczych legend. Spacerując po brukowanych ścieżkach, można niemal usłyszeć szepty przeszłości. Ale co sprawia, że Wawel jest tak wyjątkowy? Przyjrzyjmy się jego największym skarbom i zagadkom.

Zacznijmy od Katedry Wawelskiej, miejsca spoczynku polskich monarchów i narodowych bohaterów. To tu, w złotej trumnie, leży król Kazimierz Wielki, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”. Jego grób, otoczony gotyckimi łukami, wciąż budzi emocje – w 1869 roku, podczas otwarcia sarkofagu, odkryto, że król został pochowany z mieczem, co było nietypowe dla chrześcijańskich zwyczajów. Nieopodal spoczywa Tadeusz Kościuszko, którego prochy sprowadzono z emigracji, by symbolicznie połączyć go z ojczyzną. Katedra to jednak nie tylko groby – jej Dzwon Zygmunta, ważący niemal 13 ton, bije tylko w najważniejsze dni, a jego dźwięk podobno niesie się na dziesiątki kilometrów.

Pod wzgórzem kryje się Smocza Jama, jaskinia owiana legendą o smoku wawelskim. Według podania, sprytny szewc Skuba przechytrzył bestię, podając jej barana wypchanego siarką. Dziś turyści mogą zejść do jaskini i stanąć twarzą w twarz z rzeźbą smoka, która co kilka minut zieje ogniem – ku uciesze dzieci i zdumieniu dorosłych. Ale czy smok to tylko bajka? Geolodzy sugerują, że legenda mogła powstać na bazie odkryć kości dinozaurów w okolicach Krakowa, co nadaje historii zaskakujący kontekst.

Nie można pominąć Zamku Królewskiego, którego komnaty skrywają arrasy – bezcenne tkaniny zamówione przez Zygmunta Augusta. Te XVI-wieczne dzieła sztuki, zdobione złotymi nićmi, przedstawiają sceny biblijne i mitologiczne. Co ciekawe, w czasie II wojny światowej arrasy zostały wywiezione do Kanady, by uchronić je przed Niemcami, a ich powrót do Polski w 1961 roku był wydarzeniem narodowym. Spacerując po zamkowych salach, warto zwrócić uwagę na renesansowy dziedziniec – jego arkady są tak harmonijne, że niektórzy nazywają go „małą Italią w sercu Polski”.